dlaczego nie chce mieć dzieci

Dlaczego nie chce mieć dzieci

[ Grażyna z Krystyną spotykają się na kawie. Po jakimś czasie, rozmowa schodzi na posiadanie dzieci. ]
– Graża, ale ja tak szczerze zapytam: kiedy zamierzasz mieć dzieci? Bo wiesz, najmłodsza już nie jesteś, a im później tym gorzej.
– Borze szumiący! Czy my znowu musimy poruszać ten temat? Nie chcę mieć dzieci i już.
– Każda tak mówi, a potem dostaje pieluszkowego zapalenia mózgu, zakłada bloga parentingowego i zaczyna zarabiać na swoim dziecku.
– No to jest zdecydowanie duże uproszczenie, moja droga. Owszem, są kobiety, którzy potrafią połączyć macierzyństwo i pracę, ale takich jest niewiele.
– Ale wiele by chciało, móc siedzieć w domu z dziećmi, i na kontraktach z firmami zarabiać grubą kasę.
– To prawda, ale większość nie wie jak to zrobić, a część mówi, że się brzydzi zarabianiem na wizerunku swoich pociech.
– Ale to przecież bullshit. No bo jaka jest różnica, czy wrzucisz zdjęcia swojego dziecka na bloga, pokazując jakieś ubranka, czy papki, a tym, że w reklamach grają dzieci?
– Otóż to- nie ma żadnej. Tutaj kwestią kluczową jest chyba podejście do sprawy. Co nie zmienia faktu, że posiadanie dzieci mnie nie kręci.

 

uroki_macierzynstwa_1 Dlaczego nie chce mieć dzieci

 

– Zobaczysz, każda tak mówiła. Poza tym, nie jesteś brzydka.
– Yy, a co to ma niby do rzeczy, że nie jestem brzydka?
– No jak to co? Przecież panuje taki stereotyp, że tylko samotne maszkarony nie mają dzieci.
– No to pojechałaś.
– Ale zastanów się, ile znasz atrakcyjnych fizycznie kobiet, które są w szczęśliwym związku, i świadomie nie chcą mieć dzieci.
– Znam kilka.
Chodzi o egoizm?
– Egoizm? No tak, bo przecież, przestaniesz być w centrum swojej uwagi, będziesz musiała poświęcać cały czas innej istocie, niezależnie od twoich planów na dzień,baa,nawet na życie. Twój cały świat ulegnie reorganizacji, czy ci się to podoba czy nie.
– Krysia, ja po prostu nie czuję się psychicznie gotowa na bycie matką. Uważam, że nie byłabym dobrym rodzicem.
– Niby dlaczego? Nie musisz być idealna, nikt nie jest.
– Tu nie chodzi o bycie idealnym, a bycie wsparciem psychicznym dla dziecka. Uważam, że ludzie,którzy mają duże problemy emocjonalne i nie są stabilni psychicznie, nigdy nie będą dobrymi rodzicami, bo prędzej czy później zaczną przekładać swoje problemu na dziecko. Ja jestem tego świadoma i nie chcę skrzywdzić kolejnej istoty.
– Oj, za bardzo filozofujesz. Ile jest szajbniętych ludzi,którzy mają dzieci. 
– Nie mi oceniać. Ja po prostu nie chcę mieć dzieci i już, bo nie czuję się psychicznie na to gotowa. Poza tym, dzisiejsze czasy nie zachęcają do posiadania potomstwa.
– Jak to? A 500+?
– Nie rozśmieszaj mnie! To jest na dłuższą metę szerzenie patologii,a nie pomoc. Mi chodzi o to, że jest niebezpiecznie. Dzieciaki wychowuje sieć, szkolnictwo leci na łeb na szyję, i mnie to wszystko przeraża patrząc z boku. Jako rodzic, byłabym załamana. Poza tym, lubię seks, nie znoszę “Mai w Ogrodzie”, i nie umiem zrobić dźwigni?
– Yy, a niby co to wszystko ma do rzeczy??