Abu Dhabi czy szubi dubi?

Jeśli ktoś zagląda czasem na mój fp to kojarzy że dostałam ofertę pracy w Arabii Saudyjskiej. Wczoraj doszedł Kuwejt i Emiraty Arabskie. Nie, nie szukałam pracy w krajach arabskich. Próbują mnie tam podstępnie zheadhuntować ;). Ja ma syndrom włóczykija i ciągnie mnie do kolejnych wyjazdów ale jako typowa kobieta (chociaż w tym względzie bo wiele faktów upewnia mnie że mam mózg faceta) – nie umiem podjąć decyzji.
Po finalnych rozmowach musiałam lekko edytować. Rzućcie okiem i powiedzcie czy mimo wszystko pisalibyście się na taki wyjazd.
JECHAĆ:
  1. przygoda i niesamowite doświadczenie
  2. dobra kasa
  3. możliwość wrócenia po 3 miesiącach
  4. tutaj będzie zima a tam tropiki 😛
  5. nasz kraj dzięki PISorm stacza się po równi pochyłej
  6. duużo postów na bloga (tak jestem już od tego uzależniona i myślę w tej kategorii 😛 )
veil-stereotypes-7-300x213-300x213 Abu Dhabi czy szubi dubi?
PORONIONY POMYSŁ:
  1. kobieta jest człowiekiem drugiej kategorii (nie ma praw)
  2. często dochodzi do łamania praw pracowniczych
  3. nie możesz wychodzić na zewnątrz sama (dot.kobiet)
  4. jazda czy outdoor running odpada
  5. musisz chodzić w namiocie (abbaja)
  6. samochód jest Twoim drugim domem
  7. jak chcesz coś załatwić- to licz się z tym że 5 RAZY w ciągu dnia sklepy są zamykane a otwierana w dogodnym dla pracowników czasie- nie Twoim
  8. mężczyźni bywają nieobliczalni jak widzą samotną kobietę..
  9. skrajny radykalizm
  10. pracujesz 48h w tygodniu- 1 dzień wolny (a jest to ciężka praca fizyczna)
  11. mieszkasz w shared house z przypadkowymi ludźmi
  12. kontrakt na min.2 lata- jeśli chcesz wrócić wcześniej musisz zapłacić KARE?! 2xwięcej niż zarobisz + bilet powrotny
veil-stereotypes-7-300x213-300x213 Abu Dhabi czy szubi dubi?
Jechać- ryzykować czy pogięło mnie że to rozważam?
A czy Ty mimo wszystko byś pojechał/a?