[ Stefan zastaje swoją małżonkę w kuchni ]
– Krysiu, czy możesz mi wytłumaczyć, co Ty robisz? Od godziny szlochasz i sprzątasz? Czy jest coś o czym chciałbyś porozmawiać?
– Stefan, a o czym ja mam z tobą rozmawiać? Idę na dietę i oczyszczam kuchnię ze wszystkich zagrożeń.
– Zagrożeń?
– No nie udawaj, że nie wiesz, panie fit- wyrzucam wszystkie schomikowane słodycze.
– No piękna decyzja- brawo!
– Nie winszuj mi – ja jestem przerażona, jak mam teraz zacząć żyć bez słodyczy?!
– Ale kto ci powiedział, że musisz zrezygnować z jedzenia słodyczy na diecie? Ty je wręcz musisz jeść!
– Yy, Stefan, czy ty sobie znowu ze mnie kpisz? Przecież to jest oczywiste, i nie trzeba być dietetykiem, żeby wiedzieć, że słodycze to zło, i że jak chce schudnąć, to muszę je wyrzucić z diety.
– Krysiu, nie ulega wątpliwości, że słodycze są zarazem najbardziej lubianą, ale też najmniej zdrową grupą produktów spożywczych, które, obok swych walorów smakowych są również źródłem cukrów prostych oraz kwasów tłuszczowych typu trans w naszej diecie, a jak wiemy wpływają one niekorzystnie na nasze zdrowie. W idealnym świecie byłoby tak, że każdy z nas komponowałby swoje menu zgodnie ze swoim bilansem kalorycznym, a zachcianki odpowiadałyby brakującym makroskładnikom których akurat dziś spożyliśmy zbyt mało. Problem w tym, że te czasy, w których jedyną funkcją jedzenia było zaspokojenie fizjologicznych potrzeb już dawno minęły. W dzisiejszych czasach jedzenie spełnia wiele innych funkcji takich, jak np. wypoczynkowa czy towarzyska, a dobór produktów spożywczych jest w dużej mierze determinowany przez naszą psychikę i dotychczasowe nawyki.
– Ale czy możesz mi wyjaśnić, dlaczego powinnam jeść słodycze na diecie?
– Przede wszystkim, po to, aby przełamać monotonię, aby zapobiec epizodom niekontrolowanego spożycia dużej ilości słodyczy oraz paradoksalnie – aby uniknąć efektu jojo. Bowiem najczęstszą przyczyną szybkiego powrotu do masy ciała sprzed diety jest wprowadzanie na raz zbyt dużych ograniczeń i bardzo niski poziom satysfakcji z posiłków na diecie.
– No ale kiedy te słodycze mogę jeść?
– Przed wszystkim nasz dieta powinna dostarczać odpowiedniej ilości makroskładników oraz składników mineralnych i witamin. Najlepszym źródłem, zwłaszcza tych ostatnich, będą produkty o niskim stopniu przetworzenia, czyli głównie warzywa i owoce. To właśnie na nich powinniśmy postawić fundamenty naszej diety. W dalszej kolejności powinniśmy sięgać po produkty o wysokiej wartości odżywczej takie, jak np. kasze, ryże, ryby, jaja, mięso, nabiał, czy pieczywo pełnoziarniste. Dopiero kiedy skomponujemy z tych produktów ok. 85 – 90% naszego jadłospisu, możemy w tej pozostałej części wprowadzić produkty o niższej wartości, czyli właśnie słodycze.
– Ale rozumiem, że chodzi o jakieś zdrowe-niby-słodycze, typu: ciasto z czegoś potencjalnie niejadalnego, czekolada z jeszcze większego dziwactwa, itp. wytwory healthy-freaków i samozwańczych dietetyków?
– Oczywiście, najlepiej by było, gdybyś nauczyła się tak wykorzystywać zdrowe produkty, żeby umieć z nich wyczarować zdrowe słodycze, którymi mogłabyś uzupełniać swoja dietę. Świetne inspiracje można znaleźć w sieci jak np:
https://www.instagram.com/p/BlFgV06g47Z/?taken-by=jadlonomia
– Stefan, ale Ty wiesz, że ja nie znoszę stać w kuchni i często mam “chcicę” na coś kupnego. Czy jest coś zdrowszego, czym mogę się nagrodzić?
– Krysiu, pamiętając o wszystkim co ci powiedziałem, tj. przede wszystkim różnorodna i zdrowa dieta, takie odstępstwo raz na jakiś czas nie zrujnuje Twojej diety, ale zdecydowanie lepiej wybierać zdrowsze zamienniki:
Ciemna czekolada – jest bogata w minerały takie jak potas, magnez, wapń, żelazo, fluor i miedź oraz witaminy A i E. Dzięki tym składnikom ma pozytywny wpływ na funkcjonowanie naszego ciała. Jednak nie możemy przesadzać z jej ilością. Długoletnie badanie przeprowadzone na grupie ponad 8 tysięcy osób potwierdziło, że ten smakołyk ma na nas zbawienny wpływ. Statystycznie, zjedzenie porcji czekolady 3-4 razy w miesiącu, wydłuża nasze życie nawet o rok. Chodzi o polifenole, które obecne są również czerwonym winie.
Kawa z mlekiem, miodem, cynamonem czy też kakao- nie tylko podkręca metabolizm, ale też syci i zaspokaja ochotę na słodkie.
Odżywka białkowa – stosowana po treningu, lub jako dodatek do owsianki, to moja ulubiona alternatywa słodkości, zwłaszcza biorąc pod uwagę jak bogaty mamy wybór smaków tego produktu na rynku np. masło orzechowe, czekoladowe muffinki, sernik z malinami, marcepan w czekoladzie , itp.
Sezam – gdyż jest źródłem witamin A, E i B oraz soli mineralnych, takich jak wapń i magnez. Dzięki niemu możemy dostarczyć do organizmu dobry cholesterol i pozbyć się złego nastroju.
Chałwa – robiona z nasion sezamu, który jest źródłem witamin A, E i B oraz soli mineralnych, takich jak wapń i magnez. Dzięki niemu możemy dostarczyć do organizmu dobry cholesterol i pozbyć się złego nastroju.
Ciasteczka sezamowe z miodem – jednak lepiej przygotować te produkty samodzielnie. Będziemy mieć gwarancję wartościowych słodyczy bez dodatku złego cukru.
Lody zwłaszcza domowej roboty na naturalnym jogurcie jeszcze lepiej z dodatkiem owoców będą świetnym deserem w upalne dni. Są źródłem pełnowartościowego białka, wapnia i witamin z grupy B. W zależności od dodatków mogą nam dostarczy wielu cennych witamin.
Owoce.
Suszone owoce– zawierają witaminy i minerały oraz nienasycone kwasy tłuszczowe, a przede wszystkim są źródłem błonnika. Bakalie wpływają pozytywnie na wszystkie procesy zachodzące w naszym organizmie i odżywiają nasze narządy, zwłaszcza te odpowiedzialne za zmysły oraz mózg.
Ciasto marchewkowe/dyniowe/szpinakowe – warzywa te są mało kaloryczne i dodatkowo dostarczą nam innych substancji odżywczych i witamin.
Sernik jest szczególnie polecany dla diabetyków.
Szarlotka na kruchym cieście lub ciasto ze śliwkami, rabarbarem czy owocami leśnymi nie będzie bardzo kaloryczne, a owoce za to dostarczą nam niezbędnych witamin.
Chipsy naturalne – wafle ryżowe na słodko lub słono, chrupki zbożowe w różnych formach i smakach na pewno są świetną alternatywa dla kalorycznych i tłustych chipsów ziemniaczanych. Suszone warzywa i owoce oraz krakersy zbożowe i sucharki zawierają za to dużo błonnika i minerałów.
Naturalne słodziki takie jak stewia czy ksylitol, to też sposób, na zachowanie słodkości, i ograniczenie niezdrowego cukru.
– Czyli powinnam jeść słodkości, żeby dłużej wytrwać na diecie?
– Oczywiście, bo tu chodzi o zmianę nawyków żywieniowych, ale też o czerpanie przyjemności z życia. I jeśli dieta, będzie nam dostarczać odpowiednich składników, ale też cieszyć i sprawiać przyjemność dłużej w niej wytrwamy i jest szansa, że stanie się częścią naszego stylu życia.