– Stefciu, co tam grzebiesz w necie?
– Szukam optymalnej pozycji siedzącej.
– W jakim sensie optymalnej?
– No takiej, żeby nie bolały mnie stawy, a dokładniej plecy.
– Ehh, no tak, mogłam podejrzewać, że z powodu pandemii i zmiany pracy z fizycznej na siedząca, będziesz miał kłopot, żeby się odnaleźć.
– Krysiu, jakbyś całe życie pracowała fizycznie i nagle została zmuszona do siedzenia 8h też miałabym problem.
– Być może, jednak, jak wiesz, ja od lat pracuje umysłowo przy biurku i z czasem nauczyłam się to robić tak, żeby nie bolało mnie ciało.
– Chętnie się dowiem, bo ja bym po prostu stali przyznam Ci się, że jestem w szoku, jak ludzie mogą siedzieć w pracy te 8-10 h, potem wsiadają do samochodów i w domu też w większej mierze siedzą. To jest przecież zabójstwo dla naszego układu ruchu i krążenia.
– Obawiam się, ze maja problemy ale głośno o tym nie mówią. Kiedy siłownie były otwarte byli łatwiej po pracy wskoczyć w strój treningowy i kręcić jakieś cardio. Teraz wymaga to trochę zachodu i też chęci, żeby pójść, spocić się na zewnątrz w dobie pandemii.
Jaka jest najlepsza pozycja siedząca?
1. Stanie. Tak, dobrze czytasz. Stanie jest znacznie zdrowsze dla naszego ciała niż siedzenie. Także, jeśli możesz, stój przy biurku.
2. Zmieniaj pozycje co min. 30 min. Wierć się, siadaj po turecku, zmieniając układ nóg, odchylaj się, itp.
3. Podpieraj odcinek lędźwiowy, odchyl się lekko do tylu, cofnął głowę i pilnuj żeby barki nie wysuwały się za bardzo do przodu.