Wchodzę do kawiarni, w powietrzu unosi się cudowny zapach. Wnętrze jest niesamowicie przytulne- wygodne fotele, lekko przygaszone światło, półki z książkami, a za barem grupa obcych ludzi, którzy traktują Cię jak swojego ziomka. Uśmiechają się, zagadują, wiedzą co zazwyczaj zamawiasz. Jest przyjemnie. Baa! Jest na tyle fajnie, że nie chce mi się stąd wychodzić. Mogę poczytać książkę, popracować zdalnie czy też po prostu się odstresować i odpocząć. Czuję się jak tu jak w domu. Ciekawe, czy po drugiej stronie baru, też będzie mi się tak podobało?
I tak to się u mnie zaczęło. Z klientki przeszłam na drugą stronę baru/mocy i stałam się baristą. Wiem, że część z Was zacznie niedługo studia i jeśli nie sponsorują Was rodzice- dobrze by było znaleźć fajną i rozwijającą pracę. Jeśli macie sprecyzowane plany zawodowe- mierzcie wysoko i aplikujcie na staże czy też praktyki do wymarzonych firm. Jeśli jednak macie ochotę na przygodę, poznanie niesamowitych ludzi oraz zgłębienia tajnik parzenia napoju bogów- zdecydowanie polecam pracę w kawiarni.
Myślisz sobie- gastronomia? To przecież obciach czy też hańba! Nic bardziej mylnego! Owszem, może być momentami ciężko- jak jest tabaka, ale jest to również bardzo wdzięczna zajęcie, które rozwija Cię na wielu płaszczyznach.
Zalety pracy w kawiarni:
ludzie, których poznajesz za barem stają się Twoją drugą rodziną
szkolenia z obsługi klienta
szkolenia z parzenia kawy, rysowania na mleku, cup tasting
szybki awans na kierownika zmiany ( co jest wartościowym wpisem w cv)
nielimitowana ilość kawy do spożycia
zapewnione wyżywienie
zniżka na jedzenie i kawę w dniach wolnych
bardzo ciekawi klienci
uczy samodyscypliny i organizacji pracy
zarządzanie kryzysowe i panowanie nad własnymi emocjami
brak nudy ( każdy dzień jest nieprzewidywalny i dużo się dzieje)
dobre zarobki ( są kawiarni, gdzie masz prowizję od sprzedaży np. Green Caffe Nero)
napiwki
imprezy integracyjne
Ale żeby nie było tak różowo, są też minusy:
długie godziny pracy
zmęczenie fizyczne
nieprzyjemni klienci ( też się zdarzają )
ta praca uzależnia i jak się zakochasz, to możesz „utknąć”