Blogi zawładnęły siecią i co chwilę powstają nowe. Tematyka i styl jest tak różna jak ludzie, którzy za nimi stoją. Motywacje zazwyczaj są czysto pragmatyczne- zarabiać hajs, ale jest też wielu ludzi którzy po prostu lubią pisać i poznawać innych ludzi.
Pozwólcie że przedstawię swoją typologię tego co wisi w necie:
blogi słodko-pierdzące – czyli gimbaza w sieci
blogi szafiarek – czyli fejm na look i brak mózgu
blogi paretingowe- czyli fejm na dziecko
blogi life-stylowe- czyli o dupie Maryny
blogi podróżnicze- czyli patrzcie i zazdrośćcie
blogi do-it-yourself- czyli co byś zrobił jak byś był zdolny
blogi kulinarne- czyli patrzcie co jem
Jak znaleźć w tym gąszczu coś wartościowego? Tak samo jak w życiu realnym- szukać. A jak się już najdzie takie perełki- pielęgnować znajomość. W życiu cenię sobie ludzi z JAJAMI i takie też blogi czytam. Andrzej Tucholski kazał wybrać top 3, ja niestety tego nie umiem zrobić- decyzję zostawiam Wam.
Dziewczyny, które świetnie piszą:
1.Pociąg do życia – Basia to niesamowita kobieta. Wrażliwa, inteligentna, troskliwa i przede wszystkim z ogromnym poczuciem humoru i dystansem do życia. Miała na tyle jaj żeby rzucić robotę w której było jej źle, próbuje oszukać swoje ciało że bieganie jest fajne, walczy z ZUSem. Życie rzuca jej kłody pod nogi ale ona wstaje i niczym Feniks brnie dalej. Zakochacie się w Basi!
2. Justekmakemesmile– Justyna to niekwestionowanym mistrz autoironii. Swoim poczuciem humoru potrafi doprowadzić do łez. Jej blog to mieszanka dowcipu, refleksji i wielu wartościowych porad.
Jako typowa, empatyczna i dbająca o siebie kobieta-rakieta, uwielbiam kosmetyki, makijaż, ciuchy i wszystko co związane z ogólnie pojętą dbałością o facjatę oraz tym co znajduje się poniżej szyi. Dbam też z większym i mniejszym powodzeniem o wymiary mego ciałka, przez co staram zdrowo i racjonalnie dbać o dietę, co nie przeszkadza mi mieć na czwarte imię „efekt jojo”. Dzięki tej umiejętności skutecznie zmniejszam się i powiększam (jak balon z dobrego silikonu). Muszę to chyba opatentować!
3. Zakalcowata– Mistrzyni ciętej riposty. Kobieta z ogromnym poczuciem humoru i dystansem do siebie oraz otaczającego jej świata. Bierze na klatę wszystkie uroki rodzicielstwa a jak ją już ciśnie wywala to na blogu- ostrzegam jest śmiesznie. I jeśli myślicie że Wasza alergia np. na pyłki traw (ja) to przekleństwo- well, Zakalcowatej nie przebijecie.
Panowie:
1.Powolipoprostu– Artur to król slow-life. Fascynuje swoim podejściem do życia, które manifestuje podczas kuchennych rewolucji. Niezwykle wrażliwy, inteligentny i po prostu dobry człowiek. Pełen pokory, ambitny, zdolny ale też niesamowicie skromny. Jego blog to nie tylko przepisy kulinarne. To przede wszystkim opowieść o życiu w zwolnionym tempie. Wejście na chwilę na bloga oznacza zostanie na zawsze.
To co prezentuję na tym blogu, nie jest listą przepisów. Tych można znaleźć w internecie aż za dużo. To mój sposób na poszukiwanie spokoju i wytchnienia w rozpędzonej rzeczywistości. Pretekst do zatrzymania się, pochylenia nad chwilą, skupienia na teraźniejszości. To trening cierpliwości, czekania na efekt pracy. Czekania godzinę, kilka, dobę, kilka, tydzień, kilka, miesiąc kilka. Aż do skutku. Ciesząc się wynikami.