– Stefan, która kasza jest najzdrowsza? Jaglana?
– To zależy. A czemu podejrzewasz, że to kasza jaglana jest najzdrowsza?
– Jak to czemu? Po pierwsze – bo odnoszę wrażenie, że wszyscy ja jedzą i przemycają do przepisów w najróżniejszych postaciach, i po drugie – bo jest obrzydliwa.
– Lol. To muszę Cię rozczarować, ale kasza jaglana wcale nie jest najzdrowsza.
– Serio?
– Totalnie. Kasza jaglana ma bardzo przeciętny skład oraz nie ma kluczowych składników – wapnia, żelaza i potasu. Ma też niedużo kwasu foliowego. Jej zaletą jest to, że jest lekka, bo ma mało błonnika, ale to akurat jest równocześnie jej wadą. Także dieta oparta na dużych ilościach kaszy jaglanej może prowadzić więc do anemii.
– Zresztą z tymi kaszami to jest tak, że one same w sobie nie są jakieś turbo zdrowe, bo większość pozbawiona jest wapnia i potasu oraz nie ma w nich witamin A, C, E, K i D. I najlepiej jest je spożywać jako dodatek do warzyw, czy też mleka.
– A która kasza jest jeszcze takim oszukańcem?
– Kasz manna i kuskus.
– No co ty gadasz?
– Kasza kuskus nie jest tak naprawdę kaszą, a makaronem z białej mąki w postaci kulek.
– Ważnym aspektem kasz, jest też ich indeks glikemiczny. Niski indeks glikemiczny mają: kasza jęczmienna oraz amarantus. Średni ma quinoa, kasza gryczana, kuskus razowy oraz bulgur. Natomiast wysoki indeks mają kasza manna, kuskus i kasza jaglana.
– Ok, czyli najlepiej jeść te o niskim indeksie glikemicznym.
– Zgadza się. A najzdrowsze są kasza gryczana, quinoa (komosa ryżowa) i amarantus ze względu na zawartość witamin oraz odpowiednią ilość wszystkich aminokwasów egzogennych.
10 idiotyzmów na temat odchudzania w które wierzysz
Related
